Szlak historii ludzi,
miejsc i wydarzeń
Dodaj miejsce, trasę, obszar, osobę, itp...
Drukuj tablicę Pobierz pdf

Pomnik upamiętniający Bitwę Radłowską w Biskupicach Radłowskich (1939 r.)

Opublikowano 12/31/2014 przez użytkownika umradlow

Pomnik upamiętnia bitwie o przeprawę mostową w Biskupicach z września 1939 roku. Poległo w niej ponad 250 żołnierzy polskich. Straty niemieckie ocenia się na 23 czołgów, 51 poległych, 18 zaginionych i prawie 100 rannych. W hołdzie bohaterskim żołnierzom GO „Boruta” mieszkańcy Biskupic ufundowali pomnik, który stanął w miejscu drewnianego mostu. W 2015 roku odsłonięto nowy pomnik

1 września, we wczesnych godzinach rannych niemiecki Wehrmacht, łamiąc porozumienia międzynarodowe, wkroczył na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Rozkaz Hitlera brzmiał: postępować bezwzględnie i brutalnie, dążyć do jak najszybszego rozbicia armii polskiej. Na całej granicy Niemcy napotkali twardy i zdecydowany opór wojska polskiego. Jednak ogromna przewaga liczebna i w uzbrojeniu spowodowała, że linia polskiej obrony zaczęła pękać a niemieckie dywizje pancerne przez wyrwy w niej wychodziły na głębokie tyły.
Aby uniknąć całkowitej klęski, już w pierwszych dniach wojny Naczelny Wódz podjął decyzję o stopniowym odchodzeniu poszczególnych zgrupowań i organizowaniu obrony w głębi terytorium kraju w oparciu o naturalne przeszkody terenowe. Armia „Kraków” pod dowództwem gen. bryg. Antoniego Szylinga, odpowiadająca za obronę granicy na odcinku od Czorsztyna na południu po Częstochowę na zachodzie, w wyniku zagrożenia okrążeniem i przełamania centrum frontu pod Pszczyną, już wieczorem 2 września otrzymała rozkaz opuszczenia zajmowanych pozycji.
2 i 3 września oddziały polskie wycofują się ze Śląska, a 5 września wieczorem po walce oddają Kraków. 6 września rozkazem Naczelnego Dowództwa armia „Kraków” zostaje połączona z armią „Karpaty” i utworzona zostaje w ten sposób armia „Małopolska” pod dowództwem gen. dyw. Kazimierza Fabrycego. Otrzymuje ona rozkaz wycofania się na linię Dunajca i Nidy, a w przypadku niemożności utrzymania tej linii ma wycofać się za San i tam przejść do obrony.
W pasie na południe od Wisły po szosę Bochnia – Tarnów wycofują się wojska Grupy Operacyjnej „Boruta” po dowództwem gen. bryg. Mieczysława Boruty-Spiechowicza. Pierwsza dochodzi do Dunajca 10 brygada kawalerii (zmotoryzowana) płk. Stanisława Maczka i na rozkaz gen Fabrycego około południa 7 września przekracza Dunajec po moście stałym w Biskupicach Radłowskich. Wraz z nią przechodzą, mocno poturbowane po walkach w Beskidach, bataliony KOP i ON z I Brygady Górskiej pod dowództwem ppłk. Wojciecha Wójcika dowódcy 1 pułku strzelców górskich.
W godzinach popołudniowych docierają pierwsze pododdziały 6 dywizji piechoty gen. bryg. Bernarda Monda i kierują się w stronę mostu w Biskupicach. Odziały 21 dywizji piechoty górskiej gen. bryg. Józefa Kustronia kierowane są na Radłów i na wybudowany przez saperów most pontonowy w Bobrownikach Małych.
Wycofanie się wojsk polskich w kierunku linii Wisły oraz wyrwanie się zgrupowania krakowskiego z kotła powoduje zmianę planów niemieckich. W myśl otrzymanych 5 września rozkazów, atakująca ze Śląska Opolskiego i Czech 14 armia niemiecka ma zmienić kierunek uderzenia i skierować XXII korpus pancerny wzdłuż szosy Bochnia – Tarnów – Rzeszów, aby po przekroczeniu Sanu ruszyć na Lublin. Pierwsze oddziały niemieckie z 4 dywizji lekkiej docierają do Dunajca w okolicach Czchowa już 5 września wieczorem, 7 września wkraczają do Tarnowa. Oddziały 2 dywizji pancernej docierają do rzeki w okolicach Wojnicza 7 września w godzinach południowych. Zniszczone przez polskich saperów mosty utrudniają szybkie przekroczenie Dunajca i podjęcie dalszego marszu. Niemcy zmuszeni są do szukania innych przepraw. Dowódca 2 dywizji pancernej gen. Rudolf Veiel tworzy doraźny oddział wydzielony z pododdziałów dywizji w składzie: 2 batalion 3 pułku czołgów, 1 batalion 2 pułku strzelców, 2 bateria 74 pułku artylerii i 1 kompania 38 dywizjonu niszczycieli czołgów. Dowódca oddziału płk. Wilhelm Ritter von Thoma otrzymuje rozkaz przejęcia mostu w Biskupicach w stanie nienaruszonym, utworzenia tam przyczółka i zabezpieczenia przeprawy dla przemarszu dywizji.
Przez most biskupicki, który jest najdogodniejszą przeprawą przez Dunajec na odcinku od Tarnowa do ujścia tej rzeki do Wisły od pierwszych dni wojny ciągną coraz większe tłumy ludności cywilnej uciekającej przed pożogą wojenną. Między cywilnymi uchodźcami są oddziały wojskowe i zaprzęgi artyleryjskie z ewakuowanych ośrodków zapasowych, wozy taborowe i grupy rezerwistów kierowanych na wschód. Wszyscy są potwornie zmęczeni, głodni i spragnieni. Mieszkańcy Biskupic i okolicznych miejscowości starają się pomagać uchodźcom, dokarmiają, poją, pocieszają.
7 września ruch się wzmaga, przez most przejeżdżają samochody, motocykle i czołgi brygady płk. Maczka, coraz więcej piechoty. W spokoju przechodzi tarnowski 16 pułk piechoty, za nim III batalion 12 pułku piechoty. Nad przeprawą pojawiają się samoloty niemieckie, obserwują. Około godziny 15 od strony południowej dociera nasilający się odgłos strzelaniny. Niemiecki oddział rozpoznawczy spycha polskie ubezpieczenia i wchodzi do Radłowa. Inny oddział zajmuje Bobrowniki, na szczęście saperzy podpalają dopiero co ukończony most pontonowy. Zamyka to drogę dla 21 dywizji piechoty górskiej, jej oddziały muszą również kierować się na most w Biskupicach.
Z Radłowa w ostatniej chwili ewakuuje się sztab 21 dpg. Na krótko wyrzuca Niemców z miasteczka kontratak 4 pułku strzelców podhalańskich ppłk. Bronisława Warzyboka. Podhalańczycy nie zatrzymując się, maszerują na Biskupice i przekraczają most,
wraz z nimi część 202 pułku piechoty rezerwowego. Po godzinie 17 do Radłowa wkraczają żołnierze oddziału płk. von Thoma.
Do Biskupic dociera ewakuujący się z Radłowa gen. Kustroń, próbuje zorganizować obronę przyczółka mostowego. Na wieś spadają pociski artyleryjskie, płoną pierwsze zabudowania. Między godziną 18 a 19, przy zapadającym zmroku, od strony Radłowa pokazują się niemieckie motocykle i czołgi. Z impetem uderzają na Biskupice. Odrzucają próbujący bronić się III batalion 20 pułku piechoty i kierują się w stronę mostu. W ostatniej chwili, około godziny 20, polscy saperzy detonują ładunki wybuchowe. Most wylatuje w powietrze i płonie, uniemożliwiając Niemcom przedostanie się na drugą stronę Dunajca. Wysadzenie mostu zatrzymuje również samochód gen. Kustronia, który stacza się ze skarpy w stronę brzegu rzeki. Generał, z towarzyszącymi osobami, wpław przebywa rzekę i dołącza do swoich oddziałów. Niemieccy saperzy podejmują próbę naprawy mostu, ale ostrzelani przez moździerze ze wschodniego brzegu odstępują od tego zamiaru. Zapada noc, próba zdobycia mostu nie powiodła się. Niemcy rezygnują z dokładnego oczyszczenia zajętej wsi, gromadzą swoje siły wokół przyczółka mostowego, spodziewając się polskiego ataku.
Droga do Biskupic od strony zachodniej jest zablokowana przez tabory
21 dywizji piechoty. W zatorach na zachodnim brzegu Dunajca utknęły cały 20 pułk piechoty, I i II bataliony 12 pułku piechoty, cały 3 pułk strzelców podhalańskich, III batalion 4 pułku strzelców podhalańskich, część 202 pułku piechoty rezerwowego, cały 6 pułk artylerii lekkiej i część 21 pułku artylerii lekkiej oraz mocno poturbowane bataliony KOP z 1 brygady górskiej, które odłączyły się od macierzystej jednostki. Ogółem po zachodniej stronie Dunajca pozostało ok. 2/3 sił GO „Boruta”.
Gen. Boruta-Spiechowicz oraz dowódcy obu dywizji wraz ze sztabami zdołali przeprawić się na wschodni brzeg. Dowództwo nad odciętymi wojskami przejęli dowódca 3 pułku strzelców podhalańskich - ppłk. Julian Czubryt, oraz pełniący obowiązki dowódcy 20 pułku piechoty – mjr Ludwik Bałos. Nie mają łączności z wyższym dowództwem i nie znają dokładnie sytuacji. Zbliża się północ, wojska są mocno wyczerpane długim marszem, żołnierze są głodni, padają ze zmęczenia i zasypiają. Od strony rzeki słychać odgłosy walki i widać łuny palącej się wsi. Z rozpoznania własnych patroli dowódcy wiedzą, że Biskupice są zajęte przez czołgi i piechotę niemiecką, most płonie, ale nie wiadomo, czy jest całkowicie zniszczony. Ppłk. Czubryt i mjr Bałos decydują się skierować tabory i artylerię do przepraw na wyznaczone brody, a piechotą uderzyć przed świtem na Biskupice. Chcą związać siły niemieckie, umożliwić w ten sposób bezpieczne przekroczenie rzeki przez tabory i artylerię, a gdyby udało się zdobyć most, naprawić go i przeprawić resztę wojsk.
W szarym przedświcie, około 4 jako pierwsi do ataku ruszają żołnierze krakowskiego pułku. Północnym skrajem wsi, z zadaniem dotarcia do mostu naciera I batalion, III batalion naciera na wieś wzdłuż głównej szosy, II batalion zostaje skierowany na południe od Biskupic z zadaniem ubezpieczania atakujących oddziałów od strony Radłowa. Natarcie ruszyło z dużym impetem, wzmacniane dodatkowo przez włączające się do walki bataliony podhalańczyków z 3 i 4 pułku. Piechurów wspierają armatki przeciwpancerne oraz armaty z plutonów artylerii 12 pułku piechoty i 3 pułku strzelców podhalańskich. Słaniający się jeszcze chwilę temu ze zmęczenia żołnierze idą do przodu przez oświetloną pożarami wieś. Gęsty ogień niemieckich czołgów i piechoty zbiera straszne żniwo, pada coraz więcej zabitych i rannych. Natarcie załamuje się, ale żołnierze pozostają na zajętych pozycjach. Trwa gwałtowna wymiana ognia, podciągane na pierwszą linię armatki przeciwpancerne niszczą czołgi niemieckie. Skuteczne okazują się nieliczne karabiny przeciwpancerne. Dochodzi do walki bezpośredniej, w użyciu są granaty, a nawet bagnety i kolby karabinowe. Niemcy również ponoszą coraz większe straty, płk. Thoma wysyła ostatnie będące do dyspozycji w Radłowie czołgi. Nacierając na skrzydło polskich oddziałów natykają się na przygotowany do obrony II batalion 20 pułku piechoty. Zawiązują się nowe ogniska walki, broni się folwark „Szatanówka”, broni się „Obrytka”. Zaraz na początku natarcia zostaje zniszczony czołg dowódcy niemieckiego 2 batalionu czołgów, ppłk Baumgart ginie wraz z załogą. Niemieckie natarcie załamuje się, Niemcy ponoszą duże straty, kończy im się amunicja i paliwo. Między 9 a 10 ostatnie sprawne 6 czołgów wycofuje się do Radłowa, zabierając ocalałą piechotę.
Polacy zdobywają Biskupice i dochodzą do zniszczonego mostu. Okazuje się jednak, że przejście po nim jest niemożliwe. W tym czasie do płk. Czubryta i mjr Bałosa docierają meldunki o ukończeniu przeprawy przez rzekę artylerii i taborów. Cel został osiągnięty, dowódcy decydują o zaprzestaniu walki i wycofaniu swoich oddziałów w kierunku brodów. W nocnej bitwie o Biskupice atakujące oddziały polskie poniosły znaczne straty, poległo ponad 250 żołnierzy polskich, wielu utonęło w czasie przeprawy przez Dunajec, spoczywają oni na okolicznych cmentarzach. Straty niemieckie też były znaczne. Sami Niemcy przyznają się do straty 23 czołgów, 51 poległych, 18 zaginionych i prawie 100 rannych. Wieś spłonęła niemal doszczętnie. W hołdzie bohaterskim żołnierzom GO „Boruta” mieszkańcy Biskupic ufundowali pomnik, który stanął w miejscu drewnianego mostu. Obecnie w tym miejscu stoi nowy pomnik, odsłonięty w 2015.
W roku 1983 wieś Biskupice Radłowskie dla upamiętnienia wrześniowych wydarzeń została uhonorowana przez Radę Państwa Krzyżem Walecznych.

 

Zadanie zostało zrealizowane dzięki współfinansowaniu z działania 413 "Wdrażanie Lokalnych Strategii Rozwoju" dla operacji, które odpowiadają warunkom przyznania pomocy w ramach działania "Odnowa i Rozwój wsi"

Zadzwoń pod nr telefonu 123 456 780 i odsłuchaj informacji o tej lokalizacji. Po połączeniu wybierz tonowo numer

7181
Pobierz adres (fotokod)

Informacje o autorze:

umradlow
Strona internetowa
Lokalizacja

Poleć innym:
Pobierz adres (fotokod) strona w wersji mobilnej
Komentarze
Obszar LGD

Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa Inwestująca w Obszary Wiejskie.
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach osi 4 - LEADER Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Kontakt

Lokalna Grupa Działania
Stowarzyszenie
"Kwartet na Przedgórzu"
Waryś 327A, 32-825 Borzęcin
tel./faks 14 684 66 66
kom. 883 599 699
biuro@przedgorze.pl
lider@przedgorze.pl